Psi behawiorysta Zabrze/Rybnik
Psi behawiorysta Zabrze “Ranczo Wszytko dla Zwierząt” to wyjątkowe miejsce 
To przestrzeń dla zwierząt – tworzona przez ludzi pasją. Dbałość o doskonałą jakość zajęć, akcesoriów szkoleniowych i porad w ramach konsultacji oraz po szkoleniach – to tylko część prawdy.
„Ranczo” jest miejscem, w którym każdego dnia spotykają się różne światy – psie i ludzkie – dlatego tak ważne jest, aby ci, którzy na co dzień tworzą te miejsce byli ludźmi pełnymi pasji i miłości do ludzi i zwierząt. Połączyły nas niewiarygodnie sytuacje i chociaż na początku wydawało się, że taki team jest zbyt idealny, aby mógł przetrwać – od kilku miesięcy ma się bardzo dobrze, a „smycz porozumienia”, która nas trzyma razem okazała się bardzo wytrzymała i daje nam codziennie poczucie bezpieczeństwa i wzajemnego wsparcia. Praca z ludźmi i psami wiąże się z poświęcaniem czasu, oddawaniem serca i wejściem w życie Klientów całym sobą.
Szkolenia i treningi, konsultacje i niezobowiązujące rozmowy to czas na poznawanie historii, często bardzo trudnych oraz godziny budowania relacji, usprawniania komunikacji, uczenia się siebie nawzajem. Obserwowanie tych przemian to niezwykłe doświadczenie. Staramy się je uwieczniać i o nich opowiadać, abyście mogli zrozumieć i uwierzyć, jak ważna i potrzebna jest nasza praca.
Aleksandra Oświęcimka-Bielecka
Jestem trenerem psów, zoopsychologiem oraz właścicielem Ranczo, które prowadzę od 2013 r. To właśnie ze mną umówisz się na konsultację behawioralną poprzedzającą szkolenie oraz na treningi indywidualne wprowadzające do grupowej pracy z psami.
Chcę Ci pomóc w dogadaniu się ze swoim psem od Waszych pierwszych wspólnych chwil.
Od najmłodszych lat, firmę prowadzę od 8 lat, a Ranczo Wszystko dla zwierząt, to spełnienie moich marzeń o świadczeniu profesjonalnych i indywidualnych usług dla psów i ich właścicieli.
Psi behawiorysta Zabrze/Rybnik
Bogna: trener – behawiorysta
Psi behawiorysta Zabrze . Psy towarzyszą mi od 27 lat. Nigdy nie były tylko dodatkiem do mojego życia – to one je kształtowały, zmieniały, uczyły cierpliwości, pokory, obserwacji i lepszego zrozumienia świata. Od zawsze w moim domu były dwa psy jednocześnie – duży i mały. Każdy z nich miał inną historię, inne doświadczenia i inne wyzwania, z którymi wspólnie się mierzyliśmy. Pierwsza sunia trafiła do mnie prosto z obory jako malutkie szczenię, potem dołączył do niej psiak przygarnięty z ulicy. Tak to już się potoczyło, że w moim życiu zawsze były dwa psy. Każdy z nich miał swój niepowtarzalny charakter, a ja z każdym uczyłam się czegoś nowego. Dzisiaj są ze mną Grot – owczarek belgijski malinois – i Doxie, border terrierka, która dołączyła do mnie we wrześniu 2024 roku. Grot jest ze mną od ósmego tygodnia życia, a Doxie to adopciak, z którym uczymy się siebie nawzajem. Każdy pies to inna historia, inne zachowania, inne sposoby komunikacji. Wiele osób nazywa to „problemami”. Ja nie. Bo życie z psami to nie problem, to styl życia. Nie ma zachowania, którego nie dałoby się przepracować – są tylko te, które wymagają cierpliwości, analizy i odpowiedniego podejścia. Dla mnie to nie obowiązek, ale naturalna część codzienności. Przez lata słyszałam pytania: „Dlaczego nie szkolisz psów?”, „Dlaczego nie zajmujesz się tym zawodowo?”. Moje odpowiedzi były proste: „Bo nie szkolisz psów – szkolisz ludzi”, „Bo nie lubię ludzi”, „Bo za mało wiem, za mało umiem”. A potem poznałam Olę. I nagle okazało się, że moje nieszablonowe myślenie, brak schematów, umiejętność analizy i obserwacji to właśnie to, co jest potrzebne. Wiedza o psich zachowaniach, mowie ciała, relacjach między psami i innymi zwierzętami (bo oprócz psów mam też koty) dała mi solidne narzędzie do pracy. Ola pomogła mi zweryfikować moją wiedzę, pokazała, że nie ma jednej odpowiedzi na każde psie zachowanie – trzeba obserwować, analizować, dostosować się do sytuacji. Tak zaczęła się moja przygoda w Ranczo. Prowadzę konsultacje behawioralne, kursy, pomagam ludziom lepiej rozumieć ich psy. Ale moja rola nie kończy się na szkoleniach. W Ranczo jestem też kierowcą, sprzątaczką, monterem mebli, architektem wnętrz i opiekunką małej Juleczki, córeczki Oli. Tworzymy z Olą świetny duet – często myślimy tak samo, a nasze podejście do psów i ich wychowania opiera się na wzajemnym szacunku i elastycznym podejściu. Nie usłyszysz ode mnie, że istnieje jedna, jedyna słuszna metoda wychowania psa. Każdy pies jest inny, każdy człowiek jest inny – trzeba znaleźć wspólny język i wypracować rozwiązanie, które działa dla konkretnej pary człowiek-pies. Dla mnie nauka podstawowych komend to nie sztuka – prawdziwą sztuką jest budowanie relacji, komunikacja, zaufanie. Moje psy, Grot i Doxie, często pomagają mi w zajęciach. Są psie do szpiku kości – czasem coś ukradną ze stołu, pokombinują, a nocą śpią ze mną w łóżku. Nie są idealne i nie chcę, żeby były. Bo życie z psem to nie tresura, a relacja, którą buduje się na co dzień, w każdej sytuacji. Osoby, które miały okazję pracować ze mną i moimi psami, często dzielą się swoimi doświadczeniami i opiniami. Możesz je znaleźć na Facebooku i w Google – tam najlepiej zobaczysz, jak podchodzę do pracy z psami i ich opiekunami. Zawsze staram się dopasować metody do konkretnego człowieka i psa, bo nie wierzę w schematy – wierzę w relację. Jeśli chcesz pracować nad swoją relacją z psem, możesz na mnie liczyć – w Ranczo i poza nim.
Karolina: social media
Od zagubionej opiekunki do twórczyni social mediów na ranczu – historia, której sama bym nie wymyśliła
Jeszcze kilka lat temu moje życie wyglądało zupełnie inaczej. Mam 34 lata i trójkę dzieci, a moim największym wyzwaniem było ogarnięcie codziennego chaosu między szkołą, obiadem a wieczorną bajką. Psy? Owszem, zawsze były w moim życiu, ale nigdy nie przypuszczałam, że to właśnie one pokierują moją karierą w zupełnie nowym kierunku.
Wszystko zaczęło się od mojego własnego psa. Miał problem – nie radził sobie w pewnych sytuacjach, ja nie wiedziałam, jak mu pomóc, więc szukałam rozwiązania. Trafiłam na konsultację z behawiorystką. Szczerze? Myślałam, że dostanę szybką receptę typu „zrób to i to, a będzie dobrze”. Zamiast tego dostałam… zupełnie nowe spojrzenie na świat psów.
To było jak przebudzenie. Po tej konsultacji nie mogłam przestać czytać, oglądać, uczyć się. A kiedy pojawiła się okazja, by pomóc w mediach społecznościowych rancza terapii psów, pomyślałam: Czemu nie? Problem w tym, że nie miałam zielonego pojęcia, jak się za to zabrać.
Na początku czułam się jak dziecko we mgle. Algorytmy? Hasztagi? Reelki? Kompletnie obcy język. Ale zamiast się poddać, zaczęłam metodą prób i błędów odkrywać, jak działa internetowa rzeczywistość. Czasem publikowałam posty, które nikt nie widział, czasem coś wybuchało, choć wcale się tego nie spodziewałam. Powoli zaczęłam rozumieć, co przyciąga ludzi, czego szukają i jak im pomagać.
Dziś prowadzę social media rancza i gabinetu terapii psów. Pokazuję, jak wygląda praca z psami, edukuję i inspiruję ludzi, którzy – tak jak ja kiedyś – szukają odpowiedzi.
Czy kiedykolwiek sądziłam, że tak potoczy się moje życie? Absolutnie nie. Ale widocznie czasem wystarczy jedno spotkanie, jedna decyzja i odrobina odwagi, by wszystko zmieniło się o 180 stopni.
Socjalizacja szczeniaka
Jednym z najważniejszych elementów socjalizacji i habituacji psa jest zaplanowanie poszczególnych działań, które mają na celu przyzwyczajenie go do danych czynności i bodźców. Oczywiście w tym przypadku również należy kierować się zdrowym rozsądkiem. Nie jesteśmy w stanie w 100% zaplanować i zrealizować każdego punktu procesu socjalizacji, jednak warto przygotować sobie ogólny plan działania.
Jak funkcjonuje psie przedszkole?
Na wielu forach internetowych dotyczących wychowywania pupili pojawia się pytanie – jak funkcjonuje psie przedszkole? Internauci często rozważają, czy warto skorzystać z tego rozwiązania i zacząć uczęszczać z psem na organizowane w tej placówce zajęcia dla czworonogów. W ostatnich latach nastąpiły rewolucyjne zmiany w dziedzinie edukacji i wychowania psów. W wielu miastach powstały szkoły, ośrodki szkoleniowe, a także się przedszkola dla psów.